Nazywam się Agnieszka Prucia
Działam w swojej pracowni ceramiki pod szyldem MISIURA DESIGN od prawie dziesięciu lat (mimo magistra z filozofii).
Kocham glinę, ciszę i słowa.
Wydałam swój tomik poezji, napisałam książkę Misiurnik, ale to glina, jako nośnik niemal nie podlegający upływowi czasu, ani żywiołom (ogień jej nie straszny, woda też, ani powietrze) jest moim ulubionym nośnikiem dla słów.
Zapisuję w glinie małe słowa wielkiej mocy, bo wierzę, że dobre słowa, budują dobre życie.
Ta opowieść nigdy się nie kończy, zmieniają się słowa i kolory, a ona wciąż opowiada się odNOWA.
Poza gliną, ciszą i słowami lubię przyrodę, kolory, chomiki, kaszę jaglaną, wyspy i ciepłe swetry.
Ostatnio powiedziałam komuś, że jestem człowiekiem gliny i ciszy
W ciszy dobrze słychać słowa.
Można układać je – bez przeszkód – w zdania najprawdziwsze.
W ciszy też glina nabiera najpełniejszych kształtów – a ja jestem najspokojniejsza.
Glina i cisza lubią samotność.
To dobra samotność, taka pełna i bardzo osobista.
Ktokolwiek próbuje zajrzeć do mojej pracowni, wie, że niemal nie można mnie w niej zastać, nawet gdy jestem – taką mam naturę…
Nie wiem, kim bym była, gdyby skończyły się wszystkie słowa i zapasy gliny, a na ich miejsce przyszedłby chaos.
Zgubiłabym siebie, rozmyła w konturach i nie wiedziała kogo szukam.
Zajrzyj mi przez ramię, nie pytaj o wiele, czytaj między wierszami i pobądź ze mną w ciszy pełnej treści…